W dzisiejszym świecie już nie wystarcza to, czego nauczymy się w szkole czy na studiach. Dynamiczny rozwój technologii powoduje, że musimy ciągle się uczyć, zdobywać nowe umiejętności.

W dzisiejszym odcinku Bolek Drapella opowie o tym jak podejść do własnego rozwoju, zwiększyć szanse na sukces w pracy i czuć, że to co robimy ma głębszy sens.

Transkrypcja odcinka

Cześć!

W dzisiejszym świecie już nie wystarcza to, czego nauczymy się w szkole czy na studiach. Dynamiczny rozwój technologii powoduje, że musimy ciągle się uczyć, zdobywać nowe umiejętności.  Warto się zastanowić, dlaczego i jak podejść do własnego rozwoju. Jak zwiększyć szanse na sukces w pracy i zwyczajnie czuć, że to co robimy dla siebie i innych ma głębszy sens?

SYSTEM EDUKACJI A PRACA ZAWODOWA

Wiele się mówi o tym jak oderwany od rzeczywistości jest system edukacji, o tym ile praktycznych umiejętności brakuje absolwentom choćby i wyższych uczelni. Znamy budowę pantofelka, ameby i rozterki Wokulskiego, ale rozliczenie rocznego PITa, co dotyczy niemal każdej osoby pracującej, już u wielu z nas powoduje gęsią skórkę.

Jednak problem tkwi nie tylko w tym, co jest, lub nie jest nam przekazywane podczas kilkunastu lat nauki, ale w tym, że co roku ‘z taśmy fabryk absolwentów’ na rynek pracy wypuszczane są osoby z bardzo, ale to bardzo podobnym zestawem umiejętności.

 

W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku jeden z banków oferował ‘kredyt dla młodych’, a wśród warunków uzyskania tego kredytu można było wyczytać ‘do 26 lat, po studiach, 5 lat doświadczenia zawodowego’. Na pierwszy rzut oka matematyka się zwyczajnie nie zgadzała. Choć w tamtych czasach oferta wydawała się więc wewnętrznie sprzeczna, to dziś jest to już zupełnie oczywiste. Jeśli nasze umiejętności będziemy zdobywać wyłącznie liniowo, jedną po drugiej, może to w niektórych sytuacjach zwyczajnie nie wystarczyć. Szczególnie myśląc o budowie własnego biznesu, gdzie mix niezbędnych kompetencji jest znacznie szerszy niż mogłoby się wydawać.

Wracając jednak do cech szkolenia ogólnodostępnego. Dobrze, że osoba ukończywszy liceum ogólnokształcące ma pewien zestaw umiejętności, ale wyzwanie polega na tym, że to jej w niczym nie wyróżnia od tysięcy innych absolwentów. Dalej idąc, każdego roku minimum kilkadziesiąt tysięcy studentów kończy kierunki ekonomiczne, zarządzanie, marketing i temu podobne. Czy rynek potrzebuje co roku aż tylu marketerów i ekonomistów?

Uczelnie wyższe są tego świadome, jednak szczególnie w przypadku tych publicznych, bezwładność jest tak olbrzymia, że realne dostosowanie programów nauczania do potrzeb rynku pracy jest bardzo często fikcją.

Nazwy kierunków czy programy zajęć wyglądają coraz lepiej, ale zawartość przekazywana przez teoretyków, którzy przekazują tę samą wiedzę od 30-40 lat nie ma jak pomóc absolwentom odnaleźć się na rynku pracy (może prócz kierunków historycznych czy filologicznych). Są owszem przykłady pozytywne, tak jak Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie, która mocno stawia na praktyków i której absolwenci regularnie goszczą w rankingach najbardziej aktywnych młodych przedsiębiorców. To są jednak ciągle wyjątki od reguły. Jak temu zaradzić? Jak dbać o swój własny rozwój w odpowiedni sposób i w konkretnym kierunku?

 

MIX KOMPETENCJI CZY SPECJALIZACJA 

Dobrze jest myśleć o sukcesie w kategorii unikalności. Znacznie większe szanse ma ten, kto może być ‘jedynym w swoim rodzaju’. Mniejsza konkurencja pozwala wygrać… w danej dziedzinie. Jeśli marketerów na rynku jest tak wielu, warto pomyśleć o tym jakie umiejętności należy dodać do opanowanego już (przynajmniej w teorii) marketingu, aby stać się kimś unikalnym. Ten drugi czy czasem trzeci czynnik, szczególnie dodany w sposób nietuzinkowy, powoduje to, że ludzi o tak złożonych kompetencjach jest już nie dziesiątki tysięcy, a np. kilkadziesiąt osób w całym kraju.

Dla przykładu, połączenie marketingu z psychologią czy socjologią jest dość oczywiste, ale już połączenie z programowaniem komputerowym daje możliwości tworzenia znacznie lepszych narzędzi do analityki marketingowej.

To już jest nie tylko potrzebne, ale nadal unikalne, a jednocześnie efekty tego połączenia mogą być na tyle uniwersalne, że pozwalają myśleć o produkcie skalowalnym globalnie.

 

Taki mix kompetencji jest ważny nie tylko w nas samych, ale również przy tworzeniu zespołów założycielskich w nowych firmach. Trzech 30-letnich Polaków, białych, heteroseksualnych, katolików, programistów ze średniej wielkości miejscowości świetnie się ze sobą porozumie. Będą nadawać na tych samych falach, ale ich horyzont będzie znacznie węższy niż gdyby ich zespół był znacznie bardziej zdywersyfikowany na tle narodowościowym, językowym, światopoglądowym i właśnie kompetencyjnym.

Każda inność w zespole poszerza wspólne rozumienie świata.

Tak samo jest w nas samych. Im więcej umiejętności i doświadczeń, tym szerzej myślimy i tym bardziej unikalni jesteśmy dla innych.

W karierze zawodowej często wyróżnia się dwa podstawowe nurty. Można rozwijać się horyzontalnie, czyli dążyć do tego, aby wiedzieć choć trochę o wszystkim. Z drugiej strony można rosnąć wertykalnie, czyli wiedzieć maksymalnie dużo z wąskiego obszaru. Pierwsi to tak zwani generaliści. Zazwyczaj są z nich bardzo dobrzy managerowie, dyrektorzy, członkowie zarządu i właściciele firm. Drudzy to wysokiej klasy specjaliści w swoich dziedzinach. Obie grupy są potrzebne do sukcesu każdego przedsięwzięcia biznesowego. Każdy z nas powinien sobie odpowiedzieć na pytanie która droga jest najbardziej odpowiednia. Dla ułatwienia można dodać, że gdyby ktoś chciał wybrać obie, de facto wybiera drogę generalisty.

Niezależnie od kierunku naszego rozwoju, czy idziemy w wąską specjalizację, czy w szerokie, ale płytsze poznawanie świata, możemy wyróżnić kilka podstawowych źródeł inspiracji i wiedzy.

NOWOCZESNA E- EDUKACJA DOSTĘPNA

 

Historycznie postęp cywilizacyjny zaczął rozwijać się w tempie wykładniczym praktycznie od momentu wynalezienia pisma. To właśnie przez możliwość zapisania wiedzy i przekazywania jej w ten sposób, znacznie szybszy od czasów maszyny drukarskiej Gutenberga, informacje są przekazywane w sposób usystematyzowany i masowy. Możemy się więc rozwijać czytając. Książki, prace naukowe, treści pisane w Internecie, czasopismach ogólnych i branżowych, czy jak jeszcze do niedawna tak popularne encyklopedie i roczniki statystyczne.

Na długo jednak jeszcze przed wymyśleniem pisma i druku wiadomości przekazywano głosem. Dawniej od starszyzny, przy ognisku, a dziś znów – masowo, bo za pomocą podcastów, filmów, audycji.

Podcasty są o tyle wdzięczne, że słuchamy tego czego chcemy i wtedy kiedy chcemy, a ich mnogość oraz różnorodność form dostępu pokazuje, że możemy się rozwijać choćby jadąc autem czy idąc na spacer przez las z inspirującym podcastem na słuchawkach.

W tym miejscu, chciałbym bardzo serdecznie podziękować za to, że tu jesteś, że słuchasz i czerpiesz wiedzę z naszych doświadczeń. To dla nas zaszczyt i wielki przywilej.

 

Wracając do tematu. Rośnie także popularność nowoczesnego e-learningu. Jak to możliwe, że w kontekście czegoś tak względnie krótko obecnego w obszarze samoedukacji, jak e-learning można już dodać przymiotnik ‘nowoczesnego’? Dzisiejsze kursy online to już nie tylko statyczne treści z multimediami, ale dynamicznie dopasowana treść, budowana w oparciu o zaawansowane algorytmy, gdzie to co widzimy w kolejnych krokach może być zależne od wcześniejszych wyborów. To również wsparcie rzeczywiste, fizyczne i na żywo od twórców danego kursu. Spotkania w małych grupach uczniów w formie wideokonferencji, czy nawet czasem 1:1 z autorem szkolenia. Dla przykładu polecam tu szkolenie sprzedażowe Jacka Vincenta – The S.C.O.R.E Seling Method.

 

Widać więc, że już nie wszystkie formy samoedukacji są pasywne i nastawione jedynie na odbiór informacji zgromadzonych przez kogoś i odtwarzanych przez nas w danym momencie.

Metody interaktywne są bardziej wymagające z uwagi na ich dedykowany charakter są też droższe, ale jednocześnie wielokrotnie lepiej dopasowane do konkretnego przypadku.

Opcje takie jak mentoring, coaching, action learning (który Teal Global robi znakomicie) czy różnego rodzaju szkolenia i warsztaty w małych grupach są zazwyczaj wybierane przez osoby, które cenią swój czas i którym zależy na maksymalnie dopasowanym wsparciu do ich konkretnych potrzeb w danym miejscu i czasie.


MENTORING I COACHING 

 

Czym różni się coaching od mentoringu? Najprościej chyba określić to tak, że dobry coach jest przede wszystkim psychologiem, który nie zna się najczęściej na meritum naszej pracy, ale jest w stanie wysłuchać i pomóc nam wejść w głąb samych siebie. Dzięki takim rozmowom często uda nam się zadać samym sobie właściwe pytania. Niestety również najczęściej to sami sobie musimy na nie odpowiedzieć. Coaching często bywa przydatny, jednak rzadko powie nam wprost co mamy dalej robić lub jak najlepiej rozwiązać nasze konkretne dylematy branżowe.

 

Dobry mentor z kolei był tam, gdzie chcemy dotrzeć, często nie raz i rolą mentora jest wsparcie nas w drodze przez podobne wyzwania.

Mentor zazwyczaj nie prowadzi za rękę, ale jest obok, bardziej jako przewodnik. Podpowie, bo sam tam był.

Trudno jest sobie wyobrazić dobrego mentora, który w obszarze jego/jej specjalizacji nie ma wielu lat praktycznego doświadczenia. Ten człowiek najczęściej popełnił również wiele błędów, ma na koncie porażki i sukcesy, a teraz jest gotowym aby dzielić się tym z innymi.

Również bardzo ważnym sposobem zdobywania doświadczenia i właśnie samorozwoju jest własne działanie. Mówi się, że nie popełnia błędów tylko ten, co nic nie robi, a że człowiek uczy się na błędach, stąd trzeba zwyczajnie działać. Żadna książka, podcast, film czy mentor nie przejdzie tej drogi za nas.

Jednak zanim zanurzymy się w jedną lub wiele ścieżek samoedukacji, trzeba się zastanowić: ‘po co nam to wszystko?’. Co chcemy osiągnąć i czy rzeczywiście musimy gnać za tym ciągle rozwijającym się światem? Istotnym dla nas powinien być aspekt własnego szczęścia i szerzej rozumianego dobrostanu. Co nas motywuje, co nam samym jest potrzebne do tego aby czuć się spełnionymi? Nie każdy musi i nie zawsze trzeba ciągle przeć naprzód. Róbmy to tylko wtedy, gdy czujemy, że jest to dla nas dobre. Pamiętajmy również o tym, że rozwoju nie należy tylko i wyłącznie postrzegać w kategoriach kariery zawodowej. Dla naszej wewnętrznej równowagi dobrze jest równolegle rozwijać swoje pasje. Nauczyć się masażu, zrobić kurs fotografii czy tańca. Poznawać świat na nowo, pójść po raz pierwszy w życiu do sauny, czy w góry.

Samoedukacja to wiele płaszczyzn rozwoju naszej świadomości. Nie skupiajmy się tylko na życiu zawodowym, nawet jeśli to bywa bardzo przyjemne.

Jeśli w swojej organizacji odpowiadasz za rozwój pracowników – pomóż im wybrać z możliwie szerokiego wachlarza opcji. Dla managerów świetnie sprawdza się mentoring oraz action learning. Dla specjalistów dedykowane publikacje czy szkolenia, ale tu również – możliwość spotkania z guru danej branży może być niesamowitą inspiracją do dalszego samorozwoju.

W tym kontekście polecamy czwarty odcinek naszego podcastu pt. “Jak znaleźć drugą osobę w innej organizacji” 

I już zupełnie na koniec: Wspieraj rozwój i motywację do samorozwoju jak możesz. Dbasz w ten sposób o dobrostan ludzi, którzy stanowią trzon każdej organizacji. 

Miłego dnia!

Kliknij w obrazek, aby posłuchać lub nagrać komentarz głosowy

Nie przegap kolejnych odcinków. Zostaw email lub słuchaj na Spotify / Apple Podcast